I wreszcie nadszedł czas na wykonanie etui na szydełka. Mój łańcuszek początkowy miał chyba ze 150 oczek. Każdy następny rząd oczywiście tak samo. Żeby się nie zanudzić co kilka rzędów zmieniałam kolor. Samo wyszydełkowanie prostokąta zabrało mi niewiele, 2 lub 3 dni, ale wykończenie to już inna sprawa. Musiałam zblokować prostokąt, żeby był równy, bo musiałam dobrze złożyć boki i równo zszyć. Potem zrobić kieszonki, najlepiej żeby dość ścisło obejmowały szydełka. W sumie, to etui wciąż nie jest skończone, bo czekam aż sobie kupię jeszcze kilka szydełek, żeby zrobić odpowiednio szerokie kieszonki. Ale podoba mi się bardzo!
![]() |
| Etui na szydełka. Hook case |
And finally came the time to make a hook case. My starting chain had like 150 chains. Obviously, so did all other rows. In order not to get bored, I changed the colours every few rows. Crocheting the rectangle didn't take that look, 2 or 3 days but finishing off was another matter. I had to block the rectangle to make it even because I had to fold the sides and sew them evenly. Later I had to make pockets, preferably so that the hooks were snuggly. Honestly, the case still isn't finished becuse I'm waiting for a few hooks to know how wide pockets to make. But I like it a lot!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz