piątek, 16 grudnia 2016

Świąteczne prezenty. Christmas presents

Cóż, miałam odezwać się w listopadzie, ale jakoś nie wyszło. Chociaż zaczęłam już wtedy szydełkować prezenty dla rodziny, nie miałam czasu na zrobienie zdjęć. I w sumie dobrze wyszło, bo prezent dla mamy prułam kilka razy i zmieniałam koncepcję. Ale skoro do Świąt tylko tydzień, nie mam czasu na więcej zmian; mam nadzieję, że zdążę z tym co mam do zrobienia!
Dla mamy ostatecznie robię szalik spleciony z trzech pasków (jeden jest gotowy - na zdjęciu), dla taty - "zwykły" szalik, robiony chevronem.

Początek szalika dla taty.  The beginning of a scarf for my dad.

Początek szalika dla mamy.  The beginning of a scarf for my mum.






















Well, I was supposed to show up in November but it didn't work out. Although I had already started crocheting the presents for the family by then, I didn't have time to take photos. And actually it turned for good because I frogged my mum's present a few times changing the concept. But since it's just a week until Christmas, I don't have time for any more changes; I hope I'll have time to finish what I'm supposed to finish!
For my mum I'm going to do a braided infinity scarf, made out of 3 pieces (one is ready - photo), for my dad - an "ordinary" scarf, made using chevron stitch.

niedziela, 16 października 2016

Skończony koc C2C. Finished C2C blanket

Nareszcie skończyłam koc. No, prawie skończyłam, muszę jeszcze wszyć końcówki włóczek. Koca już używam, jest super! Dałam falowaną obwódkę, wyszła cudnie :)
Ponieważ rok szkolny w pełni, i oprócz zajęć w szkole mam mnóstwo pracy po szkole + studia, nie zostaje mi dużo czasu na szydełkowanie. Zapewne zacznę robić coś świątecznego, czyli w okolicach listopada.

C2C


I've finally finished the blanket. Well, I almost finished it, I still have to weave in the ends. I use the blanket, it's great! I added the wavy border, it looks fantastic :)
As the school year is in full swing and apart from school classes I have loads of work after school AND studies, I don't have much time left for crocheting. I guess I will start doing something for Christmas, so around November.

poniedziałek, 26 września 2016

Piórnik Pencil case

Zaczął się rok szkolny i potrzebowałam piórnika. Zrobiłam go sobie na szydełku używając nawijanego półsłupka. Piórnik jest w porządku, ale widzę już pewne niedociągnięcia: jest za miękki, a pasek za długi. Na razie się sprawdza, ale kiedyś zrobię lepszy.



The school year began and I needed a pencil case. I made one myself on crochet using a half double stitch (half treble in the UK). The pencil case is OK but I already see some flaws: it's too flexible and the belt is too long. So far it works fine but I'll make a better one some day.

środa, 7 września 2016

Pikachu - amigurumi

Moja przyjaciółka ma niedługo urodziny, a wiem, że lubi Pokemony, a zwłaszcza Pikachu. Zrobię jej więc w prezencie urodzinowym szydełkowe amigurumi Pikachu. Nie jest jeszcze skończone, bo muszę znaleźć odpowiednie igły do grubej włóczki (teraz rozumiem, dlaczego tutoriale amigurumi chcą szydełka 2,5 mm - ja robiłam 3,5 mm i odpowiedniej włóczki), doszyć oczy i buzię. Jestem pod ogromnym wrażeniem, bo nie spodziewałam się, że będę w stanie zrobić coś takiego sama. Może kiedyś wezmę udział w tej akcji "Ośmiorniczki dla wcześniaków"?

Pikachu - przód.   Pikachu - front

Pikachu - tył.   Pikachu - back












It's my friend's birthday soon and I know she likes Pokemons, especially Pikachu. I'll make her crochet amigurumi Pikachu. It's not finished yet because I need to find needles for thick yarn (now 
I know why amigurumi tutorials want 2.5 mm hooks - I used a 3.5 mm hook and suitable yarn), sew in the eyes and mouth. I'm super impressed as I hadn't expected to be able to make something like that myself. Who knows, maybe one day I'll join the "Octopuses for preemies" action?

poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Koc. Blanket

Robię koc. W swojej naiwności uznałam, że 3 motki włóczki wystarczą :D Chyba  nawet na dziecięcy kocyk by nie wystarczyły. Ponieważ motki były kupione w innym mieście (a w moim nie było tych kolorów), musiałam poprosić mamę, żeby mi dokupiła, a ja miałam dzień przerwy
w szydełkowaniu. I znów byłyśmy naiwne co do ilości włóczki potrzebnej do wykonania koca.
W pasmanterii włóczka droga, więc zamówiłam więcej w internecie, co spowodowało kolejne kilka dni przerwy. Ale już przyszły, szydełkuję dalej.
Koc robię wzorem c2c, w pasy.


Dzień 1.   Day 1

Dzień 7.   Day 7












I'm making a blanket. I was naive to think 3 balls of yarn would be enough :D I guess they wouldn't be enough for a baby blanket. As the yarn was bought in a different town (and in mine there weren't the colours I needed), I had to ask my mum to but some more and I had a day break. And yet again we were naive as to the amout of yarn needed for the blanket. In the haberdashery the yarn is expensibe so I finally bought more from the Internet, what brought me some more days break. But the yarn is here already, so I'm back to crocheting.
I'm doing the c2c blanket, striped.

środa, 24 sierpnia 2016

C2C. Corner to corner

Zachciało mi się zrobić koc. Na grupie Facebookowej wiele osób zachwyca się wzorem C2C (corner to corner - od rogu do rogu). Jest piękny i prosty, i może być w jednym kolorze, w pasy, a niektórzy robią tzw. graphgany, czyli koce z "rysunkami". Ponieważ miałam już resztkę mojej próbnej włóczki, postanowiłam popróbować wzór. Na początku niezbyt mi się podobał, ale po kilku rzędach przekonałam się do niego, a rzeczywiście prosto się go robi. Ta konkretna włóczka z tym ściegiem na koc się akurat nie nadaje, w dotyku bardziej ścierkę przypomina, ale jak zrobię z innej włóczki, to pewnie będzie super koc.

C2C


I fancied making myself a blanket. On the Faceboook group many people rave over the C2C (corner to corner). It's pretty and easy to make, and it can be done in one colour, stripy or some people make grapghans, blankets with "pictures". As I had the leftover of my sample yarn, I decided to practice the pattern. I didn't really like it in the beginning but after a few rows I changed my mind, and it is indeed ease to make. This particular yarn with this particular stich doesn't really make a nice blanket, it feels more like a cloth but if I use different yarn it will make a great blanket.

sobota, 20 sierpnia 2016

Kwadrat babuni. Granny square

Jednym z wzorów, który wydaje się być bardzo użyteczny, a jednocześnie szybki do wykonania, jest "kwadracik babuni", czyli granny square. Można go powiększać w nieskończoność, ale można też wykonać ileś tam mniejszych, a następnie połączyć ze sobą, tworząc koce, poszwy, a nawet ubrania. Zrobiłam trzy różne wzory: tradycyjny, pełny i ze słońcem w środku, ale w międzyczasie zobaczyłam kilka nowych wzorów. A w szydełkowej grupie na Facebooku, do której dołączyłam widziałam, że jest wyzwanie na 365 dni, inny granny square w każdym dniu! Może kiedyś dołączę, ale na razie mam swoje rzeczy do wykonania.

Traditional granny square

Solid granny square

Sunburst granny square
















One of the patterns that seems very useful, and quick to make at the same time, is granny square. You can make it bigger and bigger until you reach the size you need or you can make a number of small ones and then join them, creating blankets, covers and even clothes. I made three patterns: traditional, solid and sunburst, but in the meantime I saw a few new ones. And in a crochet group
I joined on Facebook I noticed there is a 365-day granny square challenge: a different granny square every day! I might join it some day but for now I've got my own stuff to make.

środa, 17 sierpnia 2016

Serwetka. Doily

Uznałam, że czas na coś ładnego dla domu. Czyli - serwetka. Znalazłam wzór w internecie, trochę się męczyłam przy rozszyfrowywaniu i kilka razy prułam, bo się pomyliłam. Wyszła! Nie jest najpiękniejsza i najrówniejsza, ale jest moja :) Włóczka stara, rozłażąca się, więc sprawiała trochę problemów, ale jak będę chciała zrobić jakiś komplet dla siebie lub komuś, kupię coś nowego
i zrobię. Bo umiem!

Serwetka.    Doily


I've decided it was time to make something pretty for home. So - a doily. I found a pattern on the Internet, had a few problems with deciphering it and had to frog a few times, because I made mistakes. It turned ok! It's not the prettiest or the most even but it's mine :) The yarn was old, splitting, so a bit problematic but if I ever want to make a set for myself or for someone else, I'll buy some new yarn and make a few more doilies. Because I can!

środa, 10 sierpnia 2016

Etui na szydełka. Hook case

I wreszcie nadszedł czas na wykonanie etui na szydełka. Mój łańcuszek początkowy miał chyba ze 150 oczek. Każdy następny rząd oczywiście tak samo. Żeby się nie zanudzić co kilka rzędów zmieniałam kolor. Samo wyszydełkowanie prostokąta zabrało mi niewiele, 2 lub 3 dni, ale wykończenie to już inna sprawa. Musiałam zblokować prostokąt, żeby był równy, bo musiałam dobrze złożyć boki i równo zszyć. Potem zrobić kieszonki, najlepiej żeby dość ścisło obejmowały szydełka. W sumie, to etui wciąż nie jest skończone, bo czekam aż sobie kupię jeszcze kilka szydełek, żeby zrobić odpowiednio szerokie kieszonki. Ale podoba mi się bardzo!

Etui na szydełka.   Hook case

And finally came the time to make a hook case. My starting chain had like 150 chains. Obviously, so did all other rows. In order not to get bored, I changed the colours every few rows. Crocheting the rectangle didn't take that look, 2 or 3 days but finishing off was another matter. I had to block the rectangle to make it even because I had to fold the sides and sew them evenly. Later I had to make pockets, preferably so that the hooks were snuggly. Honestly, the case still isn't finished becuse I'm waiting for a few hooks to know how wide pockets to make. But I like it a lot!

wtorek, 2 sierpnia 2016

Motylek i pufiasty kwiatek. Butterfly and puff flower

Moje następne dzieła to motylek, który robi się prawie tak samo jak kwiatek, który już zrobiłam, tylko dodaje się na końcu łańcuszek, składa kwiatka na pół i owija się łańcuszkiem. Motylek jest dzięki temu trójwymiarowy :) 
Natomiast pufiasty kwiatek to już trudniejsza sprawa i nie do końca osiągnęłam zamierzony efekt, ale przypomina pufiastego kwiatka. 

Motylek.   Butterfly

Pufiaty kwiatek.   Puff flower














My next projects are a butterfly which you do almost the same way as the flower I had done, you just add a chain in the end, fold the flower in half and put the chain around it. Thanks to that the butterfly is in 3D :)
The puff flower, however, is a bit more difficult and I didn't really achieve the intended result but it resembles a puff flower.

piątek, 29 lipca 2016

Kółko. Wheel

Żeby zrobić moje etui na szydełka potrzebuję wielu kolorów włóczki, więc uznałam, że na razie wstrzymam się z tym do czasu wizyty u moich rodziców. Mama ma mnóstwo włóczek i na pewno mi użyczy. 
Obejrzałam kolejny tutorial i chciałam zrobić innego kwiatka, ale totalnie mi nie wychodził (najprawdopodobniej ze względu na to, że włóczka za gruba), więc przerzuciłam się na kółka,
z których można zrobić potem np. sukienkę. Kółko jakieś megapiękne nie wyszło, ale umiem je już zrobić, i może kiedyś zdecyduję się zrobić ich dużo i połączyć w jakieś ubranie.

Kółko.   Wheel














To make my hookcase I need a lot of different colours of yarn so I decided to stop with it until I visit my parents. My mum has a lot of yarn and she'll definitely let me use some.
I've watch another tutorial and I wanted to make a different flower but I totally couldn't do it (probably because the yarn was too thick) so I've moved on to wheels, which you can later make e.g. a dress from. The wheel wasn't particularly pretty but I can do it and maybe one day I'll decide to make a lot of them and join them to make some clothing.

wtorek, 26 lipca 2016

Półsłupek nawijany. Half double crochet

Skoro już coś umiem wyszydełkować, postanowiłam zrobić sobie etui na szydełka... na szydełku. Mam już 3 szydełka, a pewnie będę miała więcej, więc jakieś coś na trzymanie ich w jakimś porządku się przyda. Obejrzałam wiele tutoriali na ten temat i większość wymaga dość skomplikowanych wyczynów, np. wbijanie się w tylne pętelki, albo zszywanie kilku prostokątów razem, ale znalazłam jeden dość prosty. Wystarczy jeden duży prostokąt, a potem złożenie boków
i zszycie. Tylko musiałam poćwiczyć nowy ścieg - półsłupek nawijany. Tak to się chyba nazywa, bo znalazłam ten tutorial po angielsku, i patrząc po innych filmikach wydaje mi się, że to półsłupek nawijany, choć jedna polka w swoim tutorialu dotyczącym przybornika na szydełka nazywała to po prostu półsłupkiem. Kocham to różne nazewnictwo....
Półsłupek nawijany po prawej stronie.  Half double crochet on the right side.


Now that I can actually crochet something, I've decided to make myself a crochet hook case... well, to crochet one. I already have 3 hooks, and I'll probably have more so it will be useful to keep them in some kind of order. I've watched a lot of tutorials about them and the majority require complicated things, e.g. crocheting into back loops or sewing a few rectangles together but I managed to find quite a simple one. I just need one rectangle, then flap the sides and sew them together. I just needed to practice a new stitch - a half double crochet which I think is called a half treble crochet is the UK. I love how differently all the stitches are called in different countries, even if in theory they speak the same language...

piątek, 22 lipca 2016

Dzień 7 - kwiatek. Day 7 - Flower

Koniec tygodnia - koniec nauki. Haha! Nie umiem jeszcze wszystkiego, nie wszystko to, co umiem wychodzi perfekcyjnie, ale większość podstaw mam opanowane. Postanowiłam zrobić więc kwiatka, udały się nawet dwa i od tego dnia nie będę już oznaczać postów numerami dni. Udowodniłam, że w tydzień można nauczyć się zrobić coś ładnego na szydełku, więc teraz będę się chwalić już tylko ściegami, WIPami (prace w trakcie wykonywania, z angielskiego Work In Progress) i gotowymi pracami.
Tutorial numer 3 zaliczony. Brawa dla mnie!























The end of the week - the end of learning. Hee-hee! I haven't learnt everything yet and what I can do is not always perfect but I've got most of the bases covered. So I decided to make a flower, managed to make two of them and since now I won't title my post with the day number.  I've proven you can learn to crochet something pretty in a week so now I'll only present new stitches, WIPs (Works In Progress) and finished projects. 
Tutorial number 3 done. Applause, applause!

środa, 20 lipca 2016

Dzień 5 i 6. Days 5 and 6

Dalej ćwiczę słupki i słupki podwójne. Wychodzi coraz lepiej, ale słupki podwójne rzeczywiście tworzą ażurowy wzór. Raczej na serwetki lub szale. Tutorial nr 2 przerobiony.
Właściwie to mogłabym już szóstego dnia zrobić coś innego niż próbka, ale uznałam, że siódmy dzień będzie lepszy dla pokazania, że można nauczyć się szydełkować w tydzień. Obejrzałam sobie filmik o robieniu kwiatka na szydełku, i ponieważ są tam same łańcuszki, słupki i oczka ścisłe na pewno sobie poradzę :)

Dzień 6.   Day 6



I'm practicing double crochets (trebles in the UK) and treble crochets (quadruple crochets? UK?). It's getting better and better but treble crochets indeed create an openwork pattern. More suitable for doilies or shawls. Tutorial number 2 done.
Actually, I could have created something other than a practice piece on the sixth day but I decided the seventh day would be better to show you can learn to crochet in a week. I watched a video about crocheting a flower and because there are only chains, double crochets (trebles in the UK) and slip stitches I'm sure I'll be able to do it :)








niedziela, 17 lipca 2016

Dzień 3 i 4. Days 3 and 4

Skoro łańcuszek opanowany, włóczka odpowiednia, przechodzimy na kolejny stopień zaawansowania i robimy półsłupki. Jak już się zorientowałam, w którą dziurkę trzeba włożyć szydełko, zaczęłam robić całkiem nieźle. Trochę krzywe brzegi, ale to u mnie nic nowego. Tutorial nr 1 opanowany :)
Następnego dnia, zaczęłam ćwiczyć słupki. Na początku wydawało mi się, że robię nie tak, coś za szeroko, coś nierówno, ale jak zrobiłam kilka w jednym rzędzie, okazało się, że robię dobrze. Brzegi za to pofalowane. Cóż...

Dzień 3 - półsłupki.  Day 3 - single crochets (double crochets)

Dzień 4 - słupki.  Day 4 - double crochets (treble crochets)




















Since I got the hang of chaining, I had proper yarn, it was time to go one step further and try single crochets (double crochets in  the UK) Once I found out which hole to put the hook into, it went pretty nice and fast. The sides were quite wonky but that's nothing new with me. Tutorial numer 1 done :) 
The next day I started doing double crochets (treble crochets in the UK). At first I thought I was doing something wrong, it was too wide, too wonky but after doing a few stitches in one row it turned out I was doing it right. Just the sides were wavy. Oh, well...

piątek, 15 lipca 2016

Dzień 1 i 2. Days 1 and 2

Oglądając tutoriale dowiedziałam się, że na początku przygody z szydełkiem należy używać większego szydełka. W związku z tym robiąc zakupy w e-pasmanterii szukałam większych szydełek i pasujących włóczek. Było dużo szydełek 1, 1,5, 2 mm i włóczek pasujących do 2 mm szydełek, więc jak znalazłam szydełko 3,5 mm i pasującą włóczkę uznałam, że będzie dobrze. Kupiłam i zaczęłam robić.
Oczywiście, początkowa pętelka była problemem. Na szczęście pani z tutorialu pokazała alternartywny sposób zawiązywania pętelki i jakoś poszło. Pani z tutorialu zalecała ćwiczyć po jednym ściegu aż będzie dobrze, nawet gdyby miał się ciągnąć kilometrami. Zrobiłam długi łańcuszek i uznałam, że czas przejść dalej. I... nie potrafiłam wbić się w łańcuszek, żeby zrobić kolejny ścieg. Po prostu nie widziałam, w które miejsce mam wbić szydełko. Pooglądałam więcej filmików, i na jednym inna pani twierdziła, że dla początkujących najlepsze jest szydełko 5 lub 5,5 mm... Aha. To wracamy do pasmanterii.
Następnego dnia kupiłam większe szydełko i odpowiednią włóczkę i ponowiłam robienie łańcuszka. Muszę przyznać, że oczka były bardziej równe. Po zrobieniu zdjęcia sprułam i zrobiłam nowy, krótszy, żeby kolejnego dnia przejść do półsłupków.
Dzień 1.   Day 1

Dzień 2.  Day 2



While watching the tutorials I found out that at the beginning of your crochet adventure you should use a bigger hook. So, when I was doing online shopping at a haberdashery I was looking for bigger hooks and fitting yarn. There were a lot of 1, 1.5, 2 mm hooks and yarn fitted for 2 mm hooks so when I found a 3.5 mm hook and a fitting yarn I decided it would be good. I bought and started crocheting.
Obviously, the first loop was a problem. Fortunately, the lady doing the tutorial showed an alternative method of doing the loop and I got it. The tutorial lady recommended practicing one stitch at a time, even if it was to go for miles. I made a long chain and decided it was time to move on to another stitch. And... I couldn't put my hook into the chain to make another stitch. I just couldn't see where I was supposed to insert it.  I watched some more videos and on one of them another lady said the best hook for beginners is a 5 or 5.5. mm one...  Uh-huh.  So, back to the habdashery.
The next day I bought a 5.5 mm hook and new yarn and began with the chain again. I have to admit it looked better, the loops were more equal. After taking a photo I ripped the chain and did a shorter one to move on to single crochets the next day. 

czwartek, 14 lipca 2016

Trudne początki. Difficult beginnings.

Bloga zaczynam, żeby wspomóc się w szydełkowaniu. Żeby mieć gdzie chwalić się każdym, nawet drobnym, sukcesem. A na początku będą tylko drobne :)
Nie jestem utalentowana technicznie. Nigdy nie byłam. Skoordynowanie rąk, żeby coś wykonały było zawsze bardzo ciężkie; zazwyczaj najniższe oceny w szkole miałam właśnie z techniki i plastyki. Mama wielokrotnie próbowała mnie nauczyć robić na drutach (sama fantastycznie potrafi dziergać), ale nigdy nie byłam w stanie opanować pierwszego rzędu, oczka wychodziły krzywe i znikały. Co kilka lat wracałam do tego, ale po kilku dniach rzucałam w kąt. Do szydełka podeszłam raz mając jakieś 10 lat - i przez kolejne 20 nie spróbowałam ani razu.
Dlaczego tym razem to robię? Koleżanka z pracy w wolnych chwilach wyciągała robótkę i jak widziałam jakie cuda i jak szybko jej wychodzą, byłam oszołomiona. Dodatkowo, powiedziała, że sama nauczyła się zaledwie kilka lat temu, więc uznałam, że spróbuję. Kupiłam w pasmanterii szydełko, włóczkę i naoglądałam się tutoriali na YouTube i zaczęłam próbować.


I've started this blog to help myself in crochetting. To have a place to share my success, however small. And at the beginning they will be small :)
I'm not a technical person. I've never been. Co-ordinating my hands to create something has always been difficult; my lowest grades at school were usually in DT and Art. My has tried to teach me knitting many times (she is a great knitter herself) but I've never been able to grasp doing the first row, the loops have been too big or too small or kept on disappearing. Every few years I would go back to knitting but after a couple of days I would give up. I tried crochetting when I was about 10 - and I haven't tried it once for the next 20.
Why am I doing it this time around? A colleague of mine would do her projects whenever she had a few minutes and when I saw what wonders she did and how quicly she made them, I was amazed. Also, she said she'd learnt crochetting a few years before so I thought I'd give it a try. I bought a hook, some yarn and watched some tutorials on YouTube and started.

Pookie doll

Najnowszy projekt - "lalka" Pookie doll, zaprojektowana przez Kelli z Kelli's Kreations. Lalka ma dodatkowe ubranka, ja wybrał...